O spotkaniu z Hutnikiem Kraków

— To była drużyna, która była ustawiona bardzo nisko i pozwalała nam grać na własnej połowie, ale im bliżej bramki, tym ich zawodników było zdecydowanie więcej i czekali właśnie tylko na kontry i przez to spotkanie wyglądało tak, a nie inaczej. To oczywiście nie jest żadne usprawiedliwienie, tylko po prostu nie każdy przeciwnik gra w ten sam sposób. Tak, jak z Lechem czy Górnikiem weszliśmy w otwartą piłkę, tak z Hutnikiem nie dało się tego zrobić, bo grali dłuższym podaniem.

O odwołanym meczu z Pogonią Siedlce

— Byliśmy przygotowani do tego meczu, dlatego szkoda, że zawodników Pogoni dopadł koronawirus. Chcieliśmy grać, bo jesteśmy przygotowani, żeby grać co trzy dni, ale to nie ucieknie. Przepracowaliśmy dłuższy mikrocykl i mogliśmy trenować trochę ciężej, by przygotować się pod Olimpię Grudziądz.

O najbliższym meczu z Olimpią Grudziądz

— Wiemy, jak grają nasi najbliżsi przeciwnicy, ale my chcemy im narzucać swój styl i grać tak, by przeciwnicy czuli przed nami respekt. Nie ma co ukrywać – wiadomo, że jest to zespół, który znajduje się w dole tabeli, ale wiemy, na co ich stać. Wiemy, że nie najgorzej rozpoczęli tę rundę wiosenną i na pewno znamy ich mocne i słabe strony.

O treningach na stadionie w Stalowej Woli

— Na ten moment rozpoczęliśmy treningi na naturalnej nawierzchni. Prace remontowe na stadionie trwają i pogoda jest zmienna, więc ciężko na tę chwilę ocenić, czy odbędziemy jakiś trening w Stalowej Woli, czy nie sypnie śniegiem i nie będziemy musieli wrócić na sztuczną nawierzchnię. Od trzech dni trenujemy na naturalnej, co na pewno cieszy, bo wszystkie drużyny oprócz Skry Częstochowa grają na naturalnej murawie.